To był przesympatyczny dzień .Na początek z samego rana dostałam dwie koperty z tildową myszką i filcem. Po tych przesyłkach zwątpiłam ,że dziś się pojawi ...
Ok 12 dzwonek do drzwi . Lecę zadowolona - otwieram - listonosz .
Wręcza mi dwie paczki ,ale były zbyt małe by siedziała w nich lalka . Po otwarciu okazało się
że przyszły włosy do skromnej peruki .
Zasmuciłam się bo nigdy nie roznoszono u nas paczek na trzy razy ale ale ...
Po jakiś 3 ,4 godzinach dzwoni nieznany numer . Odbieram a tam kurier informuje ,że ma
dla mnie dwie przesyłki ,jedną zwykłą ,jedną płatną . Od razu wiedziałam ,że to ona !
Te 3 minuty trwały wieki ,ale całe szczęście już za mną :D
Wpadam do pokoju ,otwieram pierw małe pudełeczko i oczom nie wierzę - przyszło okno do
domku które zamawiałam wczoraj na Domkowa4 . Ale błyskawiczna wysyłka!
Ale drugie pudełko było znacznie ciekawsze ;) Po wielu minutach rozwijania małego szkraba z folii i całej reszty zabezpieczeń ujrzałam bladziutką istotkę .
I wiecie co?? Ja - przeciwna białym lalkom zauroczyłam się nią od pierwszego wejrzenia
i na pewno nigdy jej nie oddam ! :D :D
a oto moja Luśka :
Z miejsca zaczęłam przymierzać ubranka ,które dla niej zrobiłam . Ma się oko :D
Lusie czeka makijaż i fryzjer ale do tego czasu stworzyłam ala wig co by nie chodziła
łysa . Całkiem fajnie wyszło :)
Może i nie wygląda idealnie ale najważniejsze ,że jest moja ,a z czasem
będziemy się upiękniać :)
Jest urocza ^^ I zapewniam, że na jednej lalce się nie skończy ;) Też byłam przeciwna, czekam na drugą ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie ;)